niedziela, 31 stycznia 2016

Sweter część 2

Tak jak już wcześniej pisałam robiłam sweter popularnie nazywany dziurawiec. I tak wszyscy mają, mam i ja ;) Im więcej miałam zrobione, tym trudniej szło dalej, był poważnym kandydatem na mojego pierwszego ufoka, ale w końcu skończyłam go :)
Szydełko 1,5 mm i ok 1500 metrów Aria 5 z Ariadny



środa, 27 stycznia 2016

Zakładka

Lubię czasem wracać do niektórych książek, a te które mam w swojej biblioteczce i mają w sobie coś szczególnego, mają też swoje zakładki. I tym sposobem wracając do jednej z moich ulubionych trochę nie pasuje, bo tych "ulubionych" musiałabym mieć bardzo dużo, ale w każdym bądź razie sięgając po nią zorientowałam się, że tek zakładki Wam jeszcze nie pokazywałam.
Zrobiłam ją 1,5 roku temu na obozie w czasie wakacji. Kwiatek jest zszyty ręcznie, największy płatek jest podwójny i między nimi jest wszyty duży spinacz biurowy. Im większy tym lepszy, bo bardziej się trzyma kartek :)



niedziela, 17 stycznia 2016

Zakupy

Niedawno dostałam moja zamówienie z pasmanterii Wydziergana. Już wcześniej pisałam o tym jaka tam jest obsługa, a jest wzorowa :) więc nie będę drugi raz samego tego samego pisać. Tym razem pokażę co dostałam i co z tego zrobię :)



Jako, że Camilla jest dość mocna, 100% bawełna,  zrobię z niej pasek do spodni z wykorzystaniem plastikowych kółeczek. Takich połączeń jeszcze nie próbowałam, może akurat wyjdzie coś fajnego ;)


Timya jest dość cienka, więc gotowa praca będzie miała wygląd delikatnej, dodatkowo ma błyszczącą, metaliczną nitkę w kolorze włóczki co dodaje jej uroku. 50% bawełna i 50% poliester. Z Timya zrobię zasłonkę do okna w moim pokoju.


Cashmere Gold cudowna włóczka, ciepło zapewnia jej 55% wełny a miękkość 5% kaszmiru pozostałe 40% to akryl. Z Cashmere Gold zrobię sweter, popularnie nazywanym kwadratowcem.


Kordonek Aria5 100% bawełna, będę kontynuować sweter dziurawiec o którym niedawno pisałam.


Na koniec dodatki, czyli tasiemka z napisem "RĘKODZIEŁO". Część jest biała, a część beżowa. Bardzo fajna rzecz do "podpisywania" swoich prac :)


piątek, 8 stycznia 2016

Rękodzieło- jak to się stało?

Dzisiaj będzie trochę inny wpis, a mianowicie jak to się stało, że zajmuję się rękodziełem. Do jego napisanie skłoniły mnie pytania kilku osób "Jak młoda osoba może mieć babcine hobby?"
Otóż, rękodzieło NIE jest babcinym hobby, do tego przede wszystkim trzeba dość dobrze widzieć z czym dość sporo osób w podeszłym wieku ma problem ;)
A więc jak to się zaczęło? ;)
No zaczęło się dość wcześnie, bo pierwsze nieśmiałe próby haftu krzyżykowego i szycia na maszynie jak i ręcznego były już w szkole podstawowej. Wtedy tak po prostu się mi to podobało, ale absolutnie nie myślałam o tym poważnie. W gimnazjum opanowałam druty i frywolitkę, powstał pierwszy drutowy szalik i zaczęłam robić frywolitkową biżuterię. I chociaż jakość pracy jak i ich zdjęć nie była na poziomie mistrzostwa, to i tak cieszyły oko początkującej rękodzielniczki. W tamtym czasie również założyłam tego bloga pod pierwotną nazwą frywolitkikasi.blogspot.com. Czas do końca gimnazjum i początek szkoły średniej był pod znakiem frywolitki, druty trochę odeszły na dalszy plan, a że ciągle była chęć rozwijania się i często w poszukiwaniu frywolitkowych schematów przewijały się gdzieś również szydełkowe, postanowiłam nauczyć się robić na szydełku. Zadania tego nie ułatwiało to, że wtedy nie znałam ani jednej osoby się tym zajmującej, więc szukałam porad na różnych blogach. Pasja szydełkowa okazała się na tyle silna, że pozostałe techniki zostały trochę w tyle, co nie oznacza, że z nich całkowicie zrezygnowałam. Co jakiś czas ciągle do nich wracam, nawet zaczęłam wyszywać krzyżykami dość spory obraz. Pewnie nie prędko go skończę, ale jak już będzie gotowy to na pewno Wam go pokażę :)
Wiele osób obecnie próbuję zajmować się rękodziełem, bo staje się modne, ba nawet nazywają się artystami ;) ale do tego trzeba mieć wiele doświadczenia. Cieszę się, że już od tak dawna miałam możliwość styczności z rękodziełem, a że chciałam to rozwijać to potrafię teraz coś stworzyć, uważam jednak, że do poziomu artysty jeszcze mi daleko ;)
Rękodzieło to nie babcine zajęcie "po godzinach". Rękodzieło to pasja w którą wkłada się siebie, lata doświadczenia, wiele prób i błędów, mnóstwo czasu i nierzadko cierpliwości, czasem zarwane noce pod tytułem "tylko skończę ten rząd" prowadzące do coraz lepszej jakości prac.



środa, 6 stycznia 2016

Sweter część 1

Witajcie w Nowym Roku :) Po krótkich spodenkach przyszedł czas na sweter i pokażę Wam go jako pierwszą pracę w tym roku :)
Pogoda za oknem sprzyja dzierganiu rzeczy nieco cieplejszych, ale że już od dłuższego czasu planowałam dziurawca, to przyszła na niego kolej :)
Na razie pokazuję pierwszą część, gdy będzie gotowy to zobaczycie go w całości :)